Kartka z 12-ej głodówki leczniczej
Łeba 2009
Tegoroczna głodówka upłynęła pod znakiem dobrej pogody. Była z nami w Łebie pogoda ducha i słoneczko uśmiechające się co rano. Siadywaliśmy z mewami na falochronie i w atmosferze serdecznej troskliwości rozmawialiśmy nie tylko o naszych głodówkowych problemach, ale także myślami i intencjami wspieraliśmy strajk głodowy rolniczek ekologicznych protestujących w obronie bioróżnorodności przeciwko dopuszczeniu przez rząd do wysiewu w Polsce GMO, czyli genetycznie modyfikowanych roślin.
Tradycyjny program, jak co roku od 9 lat zakładał dużą ilość ruchu na świeżym powietrzu, czyli spacery co najmniej kilka, a dla wielu także kilkanaście kilometrów dziennie, poranna gimnastyka, wieczorne tańce, ćwiczenia itp. Przy głodówce jest to bardzo ważne, bowiem w czasie ruchu, a szczególnie na świeżym powietrzu, organizm ma szansę pobrać dużą ilość tlenu, który potrzebny jest do spalania toksyn, które uwalniają się z tłuszczy do krwioobiegu w czasie procesu oczyszczania organizmu.
Głodówka na wiosnę jest mocnym uzdrawiającym doświadczeniem. Umiejętność tą dziedziczymy po przodkach, którzy dzięki niej przetrwali okres przednówków. Odżywianie endogenne oczyszcza ze złogów i dzięki zjadaniu uszkodzonych i niepotrzebnych komórek odmładza organizm.
Słowa, które padły na wieczorku pożegnalnym: Postanowiłam głodować regularnie, ponieważ chcę zdrowo żyć
- Wielka przygoda, takiego zgrupowania pozytywnie zakręconych to ze świecą szukać
- Mój zamiar wyleczenia się z alergii został osiągnięty, polecam wszystkim, rewelacyjne
- Jestem przekonany, że podjąłem ważną decyzję, wsparcie grupy jest bardzo pomocne
- Tyle zajęć, że nie miałam czasu na myślenie o jedzeniu
- Moim zamiarem było wyciszenie się i oczyszczenie po chemioterapii, nie czułam żadnego dyskomfortu
- Dieta makrobiotyczna i aktywność fizyczna to dla mnie rewolucja w moim myśleniu o zdrowiu, migrena się nie pojawiła, (wypowiedź, oczywiście Obserwatorki)
- Wybierałam się na głodówkę z WŚ od 10 lat, ale trudniejsze niż głodówka było dla mnie zmycie makijażu, żeby skóra mogła oddychać
- Czułam już wcześniej, że chciałam zmienić swoją dietę, ale nie miałam pomysłu jak...
- Wiele osób mi zaimponowało, dużo się nauczyłem, żeby podnieść skrzydła wyżej, nie zamierzam poprzestawać.
Opiekę medyczną nad turnusem sprawowała pani doktor Grażyna Ziółkowska mająca doświadczenie w terapiach głodówkowych i pozytywny stosunek do rzeczywistości.
Największym niebezpieczeństwem czyhającym na głodującego jest strach przed głodowaniem. Poszczący nie powinien mieć przy sobie straszących go ciotek i koleżanek z pracy, które dzwonią zatroskane, czy może wstać z łóżka. W Łebie udało się nam głodować radośnie, ze spokojnym naszym racjonalnym mózgiem, który dostał dużą porcję wiedzy i trwał – mimo naporów ze świata zewnętrznego w niezmąconej pewności, co do dużej wartości tego przedsięwzięcia.
Głodówka jest jak sprzątanie dużego, zagraconego i zabrudzonego domu. Aby tego dokonać trzeba zmobilizować ogromną ilość siły. Najlepiej służą temu ćwiczenia, wszak w zdrowym ciele, zdrowy duch.
Popularnym zabiegiem na głodówce stało się świecowanie uszu, a także masowanie stóp, na których znajdują się wszystkie receptory, a którego uczył na wieczornych zajęciach Jerzy Niczyporuk. Zabieg ten wzmacnia system odpornościowy, relaksuje i wycisza.
Stary i Nowy Testament słowo post wymienia aż 74 razy. Nie mieliśmy więc kompleksów przy swoim monotematycznym i ciągłym powracaniu do tematu naszego postu.
Doznawaliśmy olśnienia prorokowanego przed wiekami przez Greka – lekarza rzymskiego cesarza Marka Aureliusza o imieniu Galen, który twierdził, że: głodówka wietrzy umysł, gdyż w tłuszczu trudniej dostrzec rzeczy boskie. Szczególnie po rowerowych kilometrowych wyczynach.
|
|