Kochani, na wstępie najczęściej zadane pytania... a później cała reszta...
Jednocześnie przypominamy, że nie jesteśmy uprawnieni jako redakcja do udzielania szczegółowych porad medycznych, które wymagają konsultacji lekarza.
Prosimy o prześledzenie naszej strony www.glodowka.pl działu
odpowiedzi na pytania. Może temat interesujący został tam omówiony
przez panią doktor prowadzącą nasze wyjazdy głodówkowe?
Pytania i Odpowiedzi na podstawie pytań uczestników naszych kolejnych głodówek w latach 1999-2009 i odpowiedzi udzielonych przez p. doktor Annę Romanowską i p. doktor Grażynę Ziółkowską - opracowała Agnieszka Olędzka.
Najczęściej zadawane pytania.
Ile mogę schudnąć w ciągu 10 dni głodówki?
Ktoś kto ma duże gabaryty i dużo zgromadzonych pokładów tłuszczu, a także obrzęki spowodowane małą ilością ruchu i niemożnością organizmu wyrzucenia zbyt dużych ilości soli (która to utrzymuje wodę w tkankach tworząc obrzęki, a bierze się z fast foodów i przesolonych dań) może schudnąć imponująco. Kobietka przy masie 80-85 kg maleje o 10-15 kg.
Jeśli ktoś ma unormowany metabolizm i jest szczupły to chudnie kilka kilogramów.
Czy w czasie głodówki pije się herbaty ziołowe? Czy można stosować leki, albo tabletki antykoncepcyjne?
Głodówka polega na nieprzyjmowaniu niczego doustnie. W tym czasie przewód pokarmowy się zamyka i dostarczanie energii do organizmu odbywa się nie poprzez przewód pokarmowy, ale przez odżywianie endogenne. Połknięcie czegokolwiek: tabletki, soku, herbatki ziołowej itp, gdy przewód nie działa mogłoby spowodować nieprzyjemne skutki. Tak więc albo głodówka albo przyjmowanie pokarmu.
Jeśli nie ma możliwości nie przyjmowania niczego oprócz wody to można zastosować dietę eliminacyjną na sokach, herbatach ziołowych czy na surówkach. Dobrze dobrana dieta oczyszcza organizm, rewitalizuje i ma korzystne efekty jak głodówka.
Czy bieganie, pływanie, podnoszenie ciężarów można uprawiać podczas głodówki? Wiem, że podczas głodówki spalę trochę tłuszczu. Czy brak białka nie spowoduje, że spalę również trochę mięśni?
Jeśli ktoś czynnie uprawia sport to wówczas również na głodówce można ćwiczyć, pamiętając jednak o tym, że organizm z powodu braku pożywienia w pierwszych trzech, czterech dniach zwalnia metabolizm, żeby przeczekać okresowy niedobór pożywienia. Skutkuje to szybkim męczeniem się, spowolnieniem ruchów. Należy wówczas zmniejszyć tempo i dopasować je do możliwości organizmu. Nie ma obawy przy głodówkach 10 dniowych, że organizm sięgnie do spalania białek, czyli mięśni. Przy normalnej wadze _ co innego, gdy ktoś jest nadmiernie już wychudzony - ma tyle innych możliwości, że spalanie mięśni nie wchodzi w grę.
Jaką wodę pije się na głodówce?
Najlepiej źródlaną, świeżą. Woda powinna być nisko zmineralizowana i bez gazu.
Moja 16 letnia córka znalazła Waszą stronę i wpadła na pomysł żeby zastosować głodówkę.Przy wzroście 164 waży 62 kg. Czy w jej wieku taka głodówka nie jest szkodliwa dla zdrowia?
Nie polecamy głodówek dla osób poniżej 25 roku życia.
Celem głodówki jest oczyszczenie organizmu z toksyn, które kumulują się w organizmie w ciągu lat.
Młody, sprawny organizm na ogół oczyszcza się od razu, ma sprawne funkcje wydalania niepotrzebnych substancji, czy szkodliwych toksyn. W miarę upływu lat i naporu z zewnątrz niepożądanych substancji, szczególnie w supermarketowym jedzeniu, używkach, organizm zatraca możność szybkiego, bieżącego oczyszczania się i zaczyna kumulować niepotrzebne substancje w tłuszczu, a także w różnych organach ciała. To z kolei upośledza działanie organów, a szczególnie wątroby i... powoduje dalsze problemy zdrowotne. Głodówka pomaga uporządkować i dosłownie wywieźć z organizmu odkładające się i przeszkadzające w funkcjonowaniu odpady. Ale jeśli organizm jest na bieżąco oczyszczany to nie ma powodu fundować sobie głodówki, terapii, która na pewno nie należy do najprzyjemniejszych.
Doskonale natomiast wspomagają bieżące oczyszczanie herbaty ziołowe i zielone i po prostu mniejsze porcje wartościowego warzywnego posiłku.
Czy w czasie glodówki mogę się spodziewać zmniejszenia rozstępów?
Rozstępy są spowodowane słabym napięciem skóry z powodu braku ruchu, a także tym, że organizm gdy nie może już wydalać produktów przemiany materii, bo za duzo tam toksyn to lokuje to pod skórą. To jest celulit.
Głodówka polega na oczyszczaniu organizmu z takich magazynów, ale czy po pierwszej będzie jakiś rezultat do zobaczenia? Tego nie wiadomo. Efekt wizualny może pojawić się po pewnym czasie, gdy organizm sprzątnie te magazyny.
Co to jest cellulitis ?
Pomarańczowa skórka czyli cellulitis to znak, że organizm nie daje sobie rady z nadmiarem odpadów i że dalsze takie postępowanie
może doprowadzić do cięższej sytuacji. Powinna się w naszym umyśle zapalić lampka ostrzegawcza -
pora zaordynować sobie głodówkę.
Przy jakich chorobach można stosować głodówkę?
Dolegliwości, które wspaniale leczy
głodówka to: przede wszystkim, zaburzenia w przemianie materii.
Koronną dolegliwością, która doskonale poddaje się leczeniu
to: nadwaga, artretyzm, reumatyzm, wszelkie zmiany zwyrodnieniowe.
Także choroby organów trawienia: trzustki, żołądka, jelit,
wątroby, woreczka żółciowego. Do drugiej grupy schorzeń,
również dobrze poddających się leczeniu głodówką
należą: choroba wieńcowa, wszelkie choroby serca związane z nadmiarem
cholesterolu, wysokie lub niskie ciśnienie, zapalenia żył, wszelkie
zwapnienia. Trzecie - to zatrucia wszelkiego rodzaju, wywołane przez
nadużywanie leków, lub przez sposób odżywiania. Do nich
należą również alergie i katar sienny. Dobrze poddają się
głodówkom również choroby skóry, jak łuszczyca,
egzemy, trądzik, wrzody, a także choroby kobiece, szczególnie
dolegliwości okresu przekwitania, zaburzenia w miesiączkowaniu,
zapalenia jajników i przydatków, grzybice. Także
dolegliwości nerwicowe, a w szczególności migreny, wyczerpanie
nerwowe, bezsenność, zapalenie nerwów dobrze poddają się
głodówkom.
Czy są choroby przy
których nie można stosować głodówki leczniczej?
Przeciwwskazania do głodówek to: starcze
osłabienie, przy ciężkich chorobach z gorączką, przede wszystkim przy
gruźlicy, przy nowotworach, jeżeli już doprowadziły do wyczerpania
organizmu, przy silnej nadczynności tarczycy, przy chorobach
psychicznych i psychopatiach, a także dzieci poniżej 10 lat i kobiety
w ciąży oraz karmiące, nie powinny leczyć się głodówkami.
Jak przebiega proces oczyszczania?
W czasie pierwszych dni głodówki organizm
„spala” nagromadzone pokłady tłuszczu i pozbywa się
wszystkiego co jest zbędne i chore. W następnych dniach, szukając
rezerw, krew czyści arterie z odłożonych tam cholesterolowych złogów.
Są one dobrym paliwem, podobnie jak i inne złogi, które
w organach zbierają się latami: cysty, zgrubienia, drobne ogniska
ropne np.: pod zębami, brązowy, starczy barwnik, sole wapnia, krosty
itp., a także martwe bakterie, obumarłe lub zwyrodniałe komórki.
Chore tkanki organizm zużywa bardzo szybko. Następuje gruntowne
oczyszczenie organizmu z niebezpiecznych bomb z opóźnionym
zapłonem. Co ważne - nawet po okresach długotrwałych głodówek,
narządy takie jak mózg, serce nie tracą na wadze, podczas, gdy
na przykład tkanka podskórna może tracić nawet 95% swojej
wagi.
Jakie są objawy przy głodówce?
Głód daje się we znaki najbardziej w pierwszych trzech dniach. Później organizm przestaje dawać ten
sygnał. Pierwsze wydalanie nieczystości rozpoczyna się przez skórę,
która poci się częściej niż zazwyczaj i przez jamę ustną.
Poszczący ma obłożony język i przykry zapach z ust. Aby wspomóc
oczyszczanie należy często myć skórę i płukać jamę ustną.
Późniejszy okres większość głodujących opisuje już jako
przyjemny. Umysł się rozjaśnia i wszystko, co dotychczas było trudne,
skomplikowane, bez wyjścia, zaczyna być widać w jasnym i prostym
świetle. Poszczących ogarnia lekkość, euforia, radość życia, problemy
zdają się wyglądać nieistotnie. Przy pozytywnym nastawieniu, głodówka
wcale nie oznacza rezygnacji czy męki. Najważniejszym krokiem, gdy
decydujemy się na nią, powinno być uwierzenie w to, że nie grozi nam
śmierć głodowa. Takie obawy najczęściej komplikują lecznicze funkcje
głodówki. Pamiętajmy - przed nami głodówkę leczniczą
przeprowadziło miliony ludzi na świecie, tysiące przypadków
długich głodówek zostało opisanych pozytywnie w literaturze
medycznej.
Ile czasu należy głodować, aby było to pożyteczne dla zdrowia?
Najkrótszy okres głodówki, aby
organizm mógł przestawić się na odżywianie wewnętrzne, spalić
odpady i na nowo ustawić swoje funkcje, określa się na nie mniej jak
10 dni. Najdłuższa głodówka nie powinna przekroczyć 40 dni,
aby nie nastąpiło wyniszczenie organizmu. Inna zasada mówi, że
im dłużej ciągnie się choroba, którą chcemy wyleczyć i im
bardziej jest zaawansowana, tym głodówka powinna być dłuższa.
Także grubsi pacjenci powinni stosować dłuższe głodówki.
Kiedy należy przerwać głodówkę leczniczą?
W literaturze medycznej opisany jest przypadek pacjentki, która po kilku dniach
głodówki nagle dostała bardzo wysokiej gorączki z silnymi
objawami bólowymi. Z powodu gwałtownego cierpienia, na które
pacjentka nie była przygotowana, a także strachu i depresji, głodówkę
przerwano. Jej stan zdrowia nie zapowiadał nic tak dramatycznego.
Była to osoba uważająca się za zdrową, wprawdzie cierpiała na alergię
i migreny, a także różne drobne dolegliwości, ale w świetle
medycyny była zdrowa. Mimo, iż nie przebyła leczniczej kuracji, jej
cierpienie miało sens. Organizm odnalazł i usiłował uleczyć
zablokowane uprzednio ogniska zapalne. Być może, to one właśnie
powodowały alergię i inne dolegliwości. Dolegliwości, które na
ogół traktuje się jako uciążliwe, ale nieuleczalne. Natomiast
alergie to nie tylko uciążliwe i pojawiające się okresowo
niedyspozycje, które wiele osób leczy jedynie objawowo,
ale pogłębiające się rozkojarzenie, odpowiedzialnego za naszą reakcję
na czynniki zewnętrzne, systemu odpornościowego organizmu. U
opisywanej pacjentki dokonał się pierwszy krok ku uzdrowieniu. To
jest najważniejsza czynność jaką podejmuje organizm zmuszony
głodówką. Odnalezienie i uleczenie chorych miejsc i organów.
Uważny lekarz obserwując objawy pokazujące się u głodującego potrafi
określić stan organizmu i zaordynować dalsze leczenie.
Czy osoby podejmujące co jakiś czas, na
przykład raz w roku na wiosnę, co najmniej 10 dniową głodówkę
leczniczą mogą mieć gwarancję, że w ich organizmie nie
tyka bomba z opóźnionym zapłonem. Że nagle nie
powali ich groźna choroba: rak, zawał, wylew itp.
Tak, mogą mieć pewność, że tego typu gwałtowne
eksplozje nie są u nich możliwe. Organizm przy każdej
kolejnej głodówce oczyszcza się z nagromadzonych toksyn.
Czy głodówka skutkuje na cellulitis, czyli pomarańczową
skórkę, na którą obecnie uskarża się wiele kobiet?
Pomarańczowa skórka albo inaczej cellulitis, czyli zapalenie tkanki
łącznej to choroba, która 50 lat temu jeszcze nie istniała.
Nie znano jej w czasach, gdy produkty spożywcze nie były tak
przesiąknięte chemią. Dzisiaj, nawet lekarze nie traktują jej
poważnie i odsyłają całe rzesze klientek do gabinetów
kosmetycznych. Traktowana jest jako defekt urody, a nie pierwszy
sygnał, że organizm sobie nie radzi z nadmiarem odpadów, jako
poważne zaburzenie wymagające leczenia. Jak powstaje zatem ta skaza
na urodzie, która spędza sen z powiek tak wielu kobietom?
Opisał ją jako pierwszy szwajcarski lekarz Franklin Birdar. Powód,
jaki podał w opisie choroby: złe odżywianie i brak ruchu, wydaje się
tylko na pozór odległy od objawów. Cellulitis jest
wynikiem niedostatecznego oczyszczania się organizmu. Wobec tak wielu
odpadów przemiany materii organizm staje bezradny. Nie potrafi
wszystkiego wydalić w dostępny mu sposób, więc upycha
odpady we wszelkich możliwych miejscach. Tkanka łączna znajdująca się
pod skórą jest do tego najlepszym podłożem. W niej pierwszej
organizm deponuje związki, których nie zdołał usunąć. Powstają
zdeformowane komórki, które nie są dość elastyczne, aby
spełniać swoje zadania. Tkanka podskórna zmienia się w sposób
chorobliwy, powodując ucisk na małe naczynka krwionośne odżywiające
skórę. To powoduje, że źle odżywiona skóra staje się
szara, matowa, pojawiają się wypryski, jest słabo ukrwiona, no i
powoli coraz gorzej spełnia swoje funkcje. To lokowanie odpadów
na skórze, taki depozyt organizmu jest niczym innym jak
mechanizmem obronnym chroniącym nasz organizm przed nadmiarem
niepotrzebnych substancji, jeszcze jeden sprytny sposób, w
jaki organizm stara się usunąć odpady. Pomarańczowa skórka nie
jest defektem tylko kobiecej skóry. Mężczyźni równie
często jak kobiety cierpią na tą dysfunkcję, jednak z powodu grubszej
skóry (no i też chyba mniejszej spostrzegawczości?) jest to
mniej widoczne.
Nie jest to dolegliwość, którą można uleczyć tabletkami, zabiegami
zewnętrznymi, czy w jakikolwiek inny szybki sposób. Być może
dlatego medycyna dystansuje się, lekceważąc pomarańczową
skórkę, sprowadzając ją do defektu urody. A pacjentki
bezskutecznie wcierają tony coraz to nowszej generacji kremów,
maści, odżywek itp. Nie daje to żadnych efektów, oprócz
nabijania kasy producentom farmaceutyków, może też przynieść
efekty niekorzystne, uboczne. Na przykład wówczas, gdy w maści
znajdują się składniki chemiczne, takie jak hormony, czy też
dostające się do krwioobiegu leki. Nie pomogą też zbytnio masaże,
skoro organizm nie może usunąć przyczyny choroby. Jedynym skutecznym
leczeniem jest usunięcie nagromadzonych w tkance odpadów, a
jest to możliwe właśnie przy pomocy głodówki leczniczej. I nie
należy czekać, aż skóra stanie się tak gruzełkowata, że
będziemy wstydzić się ją odkryć. Wówczas trudno będzie pozbyć
się skórki w czasie jednej głodówki. Ta
skórka to znak, że pora zaordynować sobie
odtruwanie, że organizm nie daje sobie rady z nadmiarem odpadów
i że dalsze takie postępowanie może doprowadzić do cięższej sytuacji.
Powinna się w naszym umyśle zapalić taka lampka ostrzegawcza.
Czy osoby chude mogą głodować?
Głodówka to nie tylko zrzucenie zbędnych kilogramów, ale przede wszystkim
oczyszczenie się organizmu z nagromadzonych toksyn, danie odpoczynku
układowi pokarmowemu, tak jakby reorganizacja organizmu na tym
odcinku, ustawienie od nowa funkcji tego układu. Być może Pana
organizm tak zreorganizuje się, iż osiągnie Pan po zakończeniu
głodówki upragniony efekt przybrania na wadze. Oczywiście na
początku głodówki organizm traci wodę, tą niepotrzebną, którą
zgromadził, śluz, wydala kamienie kałowe z jelita grubego, a także
drobniutkie kamyki z nerek, dróg żółciowych. To
przecież wszystko niemało waży. Jeśli później dieta jest
zrównoważona, to organizm stabilizuje swoją wagę i pobiera
najbardziej optymalną dla siebie ilość pokarmu. Nie ma się więc co
bać tego początkowego chudnięcia. Podobnie ma się rzecz z przejściem
na dietę warzywno-owocową.
Czy głodówka może uleczyć wieloletnie alergie?
Alergie, które w naszych czasach zaczęły występować tak masowo, że zdobyły sobie
status choroby społecznej, również są spowodowane zaburzeniami
w przemianie materii w organizmie. To medycyna już wie. Ale dotąd nie
opracowano skutecznego leczenia prowadzącego do wyleczenia z choroby.
Zalecza się jedynie objawy, lub usuwa skutki. Tak traktowana alergia
rozwija się, nasilając objawy i powoduje drastyczne skrócenie
życia chorego. Tymczasem lekarze zajmujący się głodówkami
twierdzą, że każdy, kto ma zaburzenia zdrowotne, których
przyczyn nie można określić, powinien poddać się głodówce
leczniczej. Będzie ona swego rodzaju testem, a także leczniczą
terapią porządkującą wszystkie funkcje organizmu.
Czy artretyzm można wyleczyć głodówką?
Artretyzm to również choroba, na którą zapadalność w ciągu
ostatnich 50 lat wzrosła dwudziestokrotnie, a zapadają na nią średnio
osoby o 20 lat młodsze, niż przed półwieczem. Głównie
amatorzy dużych ilości mięsa i nabiału. Mechanizm tej choroby został
już dawno odkryty: wskutek jadania pożywienia bogatego w pewne
związki chemiczne: szczawiany, a także niedostateczne usuwanie ich
przez nerki występuje wysoki ich poziom we krwi. Taki stan może
utrzymywać się przez wiele lat, nie dając żadnych widocznych objawów.
Gdy stężenie kwasu moczowego we krwi jest wysokie, wówczas
wytrącają się z niej kryształy o ostrych krawędziach, które
krew odkłada najczęściej w stawach. Powoduje to po pewnym czasie
ataki bólu i sztywność stawów. Znów, podobnie
jak w opisywanej wcześniej pomarańczowej skórce,
czy alergii, tak samo jak w chorobach nowotworowych, czy zatkanych
cholesterolem tętnicach, mechanizm tworzenia się choroby jest taki
sam. Zawsze taki sam. Organizm lokuje w tkankach odpady,
których nie może się pozbyć. Pochodzą one z bogatego w białko
jedzenia, nadmiaru cukru, który nie pozwala wchłonąć się
minerałom, skrobi, niedostatku warzyw i owoców bogatych w
błonnik, czyszczący na bieżąco krew z tych niepożądanych związków.
Czy w czasie głodówki należy dużo pić?
Najlepiej zdać się na organizm, na jego
odczuwanie pragnienia. Obserwować. Każdy głodujący ma inne
zapotrzebowanie. Niektórzy potrzebują wody, aby odtruwanie
przebiegało prawidłowo, niektórzy mają jej nadmiar i w czasie
głodówki organizm się jej pozbywa. Jeśli nie odczuwa się
wyraźnego pragnienia, a wręcz przeciwnie wodowstręt - można nie pić,
nawet przez kilka dni. Organizm chłonie przecież wodę przez skórę,
drogi oddechowe oraz jelito grube przy wykonywaniu lewatyw. Jeśli
organizm jest przewodniony świadczą o tym obrzęki, szczególnie
na powiekach i na kostkach nóg. Prawdopodobnie z powodu dużej
ilości płynów wcześniej zatrzymanych w tkankach, które
w czasie głodówki organizm wyrzuca, nie potrzebuje wody z
zewnątrz.
Czy dzięki głodówce można przestawić się na wczesne,
ranne wstawanie? Co na to teoria o ludziach sowach i skowronkach
W czasie głodówki i po niej organizm przestawia się nie
tylko na zdrowe żywienie, eliminując kolejne złe przyzwyczajenia i
nałogi, ale także przestawia się na wczesne wstawanie. Wszyscy
jesteśmy skowronkami. Teoria sów-skowronków lansowana
przez kolorowe magazyny, a wywodząca się znikąd powstała przy
obserwacji ludzi, którzy się niezdrowo prowadzą. Gdy
przechodzi się na zdrową dietę, każda sowa staje się skowronkiem.
Późne chodzenie spać, zarywanie nocek i w konsekwencji późne
wstawanie to gwałt na organizmie, wymuszenie.m A przecież jesteśmy
cząstką natury i jak cała Natura podlegamy określonym biorytmom.
Nasza aktywność powinna zaczynać się z czasem, gdy słońce wschodzi, a
kończyć gdy zachodzi. Gdy słońce wędruje po niebie powinniśmy
utrzymywać pozycję pionową, a gdy zajdzie możemy się położyć. Tak
więc wszelkie drzemki, czy wylegiwanie się w łóżku w czasie
gdy słońce stoi na nieboskłonie, nie są też oznaką dobrego zdrowia i
witalności.
Dlaczego przy wyborze terminu rozpoczęcia
głodówki tak dużą rolę mają fazy księżyca?
Jesteśmy częścią Natury i tak jak na wszystkie żywe
organizmy, tak i na nas działają fazy księżyca. Gdy przybywa
księżyca, czyli zbliża się pełnia to nasz organizm także gromadzi,
zbiera. Wówczas mogą powstawać obrzęki wskutek gromadzenia się
wody w organizmie. Ale jest to także bardzo dobry czas na
uzupełnienie ewentualnych niedoborów, zaordynowanie sobie
wartościowej, zdrowej diety. Natomiast odchudzać się, czy oczyszczać
najlepiej jest wówczas, gdy księżyca ubywa.
Czy głodówką może zlikwidować przykry zapach z ust?
- Zapach ten najczęściej nie pochodzi z
samych ust, tak jak przekonują nas o tym producenci past do zębów,
tik-taków, czy gum do żucia. Pochodzi natomiast z przewodu
pokarmowego, w którym występuje nieprawidłowe trawienie.
Najczęściej spowodowane jest ono niewłaściwą florą bakteryjną w
jelitach, a główną sprawczynią jest Candida
- drożdżak bytujący w przewodzie pokarmowym. Powodem nieprzyjemnego
zapachu z ust może być także wysokobiałkowa dieta z dużym udziałem
mięsa jaj, mleka, serów, która sprzyja namnażaniu się w
jelitach patogennych bakterii.
Czy głodówka może pomóc na
przedwczesne łysienie?
Łysienie w wieku, na przykład już 40 lat może świadczyć o
chorobach toczących się w organizmie. Wypadanie włosów nie
jest oznaką starzenia się, ale postępującego zwyrodnienia narządów
i ich niedożywienia. To niedożywienie może być spowodowane przez
wiele czynników. Najczęstszym jest, po prostu, jadanie
nieodpowiedniego, niezdrowego pożywienia i w ten sposób nie
dostarczanie do organizmu potrzebnych witamin, mikroelementów.
Innym czynnikiem, wypływającym jednak z pierwszego jest stan jelit,
które u wielu osób są chore.
Wówczas, pomimo jadania wartościowego pożywienia organizm nie
jest w stanie go wchłonąć w jelitach. Innym czynnikiem może być zły
stan naczyń krwionośnych, który nie jest w stanie prawidłowo
rozprowadzić tlenu i pokarmu po organizmie. Łysiejemy także nie w
przypadkowych miejscach. Jeśli tracimy włosy na skroniach, zaczynają
tworzyć się zakola, oznacza to, że niedomaga układ moczowo-płciowy,
jeśli łysiejemy od czubka głowy znaczy to, że strefa serca i wątroby
jest przeciążona pracą i niedożywiona. Gdy poprawia się stan
zagrożonego narządu - włosy odrastają. Tak więc mogą być dla nas
wskaźnikiem zdrowienia organizmu. Po głodówce organizm się
oczyszcza, szczególnie przewód pokarmowy, a także
naczynia krwionośne oczyszczają się z cholesterolu i lepiej przewodzą
krew, tak więc odżywienie skóry poprawia się i obserwuje się
odrastanie włosów.
Czy łupież można wyleczyć głodówką?
Łupież jest chorobą całego ustroju. Nie można go
wyleczyć w oderwaniu od reszty organizmu, bo nie jest jedynie
dolegliwością skóry głowy. Tak nas przekonują firmy
kosmetyczne prześcigające się w reklamowaniu cudownych szamponów.
Ale tak nie jest. Pojawienie się łupieżu świadczy o złym odżywieniu
organizmu, a szczególnie skóry, która staje się
sucha i zaczyna się łuszczyć. Skóra jest wizytówką
zdrowia naszego organizmu. Pierwsze oznaki jej złego stanu, czyli
waśnie łupież powinny nas zmobilizować do zmiany diety, do
poświecenia baczniejszej uwagi naszemu zdrowiu. Na szczęście łupież
jest jedynie pierwszym objawem niedyspozycji – pierwszą
jaskółką niepokoju! w organizmie i po skorygowaniu diety mija.
Dobry efekt przynosi tu głodówka lecznicza.
Czy głodówka leczy depresję?
W zdrowym ciele - zdrowy duch -
mówi przysłowie. I jest w tym wiele prawdy. Od rodzaju
pożywienia jaki spożywamy przez wiele lat, zależny jest stan
psychiczny. Chwiejność nastroju, czy depresja są długofalowym
skutkiem stosowanego przez długi czas niewłaściwego odżywiania. Jeśli
wyeliminujemy cukier, słodycze, duże ilości białka to niewątpliwie
stan psychiczny się również poprawi. Głodówka lecznicza
jest w tym bardzo pomocna. Pomocny byłby też zabieg płukania jelit.
Pomógł by przy pierwszym odtruwaniu i oczyszczaniu organizmu.
Na marginesie: łatwiej jest oczyścić jelita, a potem myśleć
pozytywnie, niż sprawić, aby poprzez pozytywne myślenie oczyściły się
jelita.
Czy chodzenie boso w czasie głodówki pomaga przy
odtruwaniu organizmu?
Chodzenie boso nawet po zimnym podłożu, wczesną wiosną jest
korzystne dla zdrowia i nigdy nie zrobi krzywdy ani samym stopom, ani
nie spowoduje przeziębienia. Przeciwnie, hartuje ciało i może
całkowicie wyleczyć z wielu chorób. Dobre jest nawet dla
chorych na reumatyzm.
Już Hipokrates mawiał: najlepsze buty to żadne buty. Natura nie
przewidziała dla nas butów. Na stopach umieściła receptory
wszystkich narządów wewnętrznych. Pobudzanie ich w sposób
naturalny poprzez chodzenie na bosaka jest najlepszym masażem dla
tych punktów. Jest to potężny element leczniczy, jeden z
najważniejszych i niezbędny, jeśli chcemy żyć w pełnym zdrowiu.
Chodząc na bosaka nie tylko masujemy nasze punkty akupunkturowe, ale
także mamy bliski kontakt z Ziemią, co pozwala nam czerpać energię
bezpośrednio z Ziemi, a także utrzymać właściwą polaryzację ciała.
Czy głodówka może być lekarstwem na ciągłe katary przeziębienia, grypy, zapalenia
gardła?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, najpierw należy odpowiedzieć na pytanie
co to właściwie jest katar? A odpowiedź brzmi: jest to wydzielina z
nosa, którą organizm właśnie chce wyrzucić. Jest to odwieczny
sposób na wyrzucenie toksyn z organizmu. Jeśli jest ich już
zbyt wiele, wówczas organizm uruchamia oczyszczanie, które
przeprowadza przy pomocy różnych wydzielin, które są
transporterami tych toksyn poza organizm: kataru, ropy, upławów
itp. A co my wówczas robimy? Nie dosyć, że uniemożliwiamy mu
wykonanie tego zadania, poprzez blokowanie wydzielin przez różne
leki, to jeszcze dodatkowo z tymi lekami wprowadzamy do organizmu
pewną porcję toksyn. Podobnie rzecz się ma z temperaturą, tak zwaną:
gorączką. Gorączka to reakcja organizmu na toczący się w nim stan
zapalny. Ma służyć szybszemu spalaniu toksyn. Tak więc organizm
szykując się do batalii z bakteriami, czy z wirusami podnosi swoją
siłę bojową czyli gorączkę. Bowiem dopiero powyżej 39,5 stopni może
walczyć z bakteriami. Więc szykując się do walki podnosi temperaturę
ciała, a my psujemy mu tą naturalną, biologiczną taktykę zbijając
każdą wyższą, niekiedy już od 37,8 stopni temperaturę. Zapamiętajmy:
zbijanie temperatury lekami chemicznymi jest to gwałt na
organizmie, takie nasze współczesne barbarzyństwo.
Korzystne jedynie dla medi biznesu! Cóż, jedynie gdy
temperatura jest już bardzo wysoka, powyżej 40 stopni, wówczas
możemy schładzać organizm zimną wodą, lub przyjąć środki zbijające
temperaturę.
Jeśli często zapadamy na tego typu choroby, wówczas należy zastanowić się,
czy nasza dieta jest w porządku. Może obfituje w zbyt dużą ilość
białka i skrobi, a za mało witamin? Głodówka jest tu świetną
terapią. Oczyszcza organizm z toksyn, a więc zapobiega późniejszym
ewentualnym chorobom, a także pozwala na lepsze odczuwanie czego
organizmowi brakuje. Przerywa błędne koło, które zaczyna się
już toczyć w dzieciństwie. Jeśli leczymy dziecięce katarki i
przeziębienia dostępnymi na rynku środkami, które leczą tylko
objawy, a na dodatek nie pozwalają na swobodne wyrzucenie toksyn z
organizmu to wówczas organizm nie mogąc pozbyć się odpadów
zaczyna je lokować w stawach. Dają znać o sobie migdałki, które
służą organizmowi do odtruwania się i to one właśnie, gdy organizm
jest zbytnio obciążony toksynami, sprawiają najwięcej problemów.
Często usuwa się migdałki uważając je mylnie za przyczynę rozsiewania się
bakterii w organizmie. Tymczasem jest to miejsce, gdzie właśnie mogą
zostać zneutralizowane chorobotwórcze bakterie czy wirusy. Po
usunięciu migdałków, najczęściej po pewnym czasie, zaczyna się
największa tragedia - następuje rzut na stawy. Stawy bowiem, są
miejscem, gdzie organizm lokuje toksyny, z którymi nie umie
sobie poradzić. Gdy nie ma migdałków, czyli głównego
miejsca, przez które organizm może wyrzucać toksyny, za parę
lat mogą dołączyć problemy nowotworowe. Tak więc wyszliśmy w naszych
rozważaniach od drobnych przeziębień, a kończymy je na poważnych,
zagrażających życiu schorzeniach.
W czasie wojny wiele ludzi głodowało i często kończyło się to anemią,
chorobami itp. Nie było to wcale zdrowe i dobre dla organizmu.
Bo też wojenne głodowanie nie jest tym samym co głodówka lecznicza. Wymuszone
niedożywienie w czasie wojny nie ma nic wspólnego z głodówką.
Nawet najmniejsza ilość pokarmu, raz na jakiś czas, nie pozwala na
przestawienie się organizmu na odżywianie wewnętrzne. Sucha skórka
z chleba niweczy wszystko. Tylko całkowite powstrzymanie się od
jedzenia: bez herbatek ziołowych, soków daje ten oczekiwany
efekt leczniczy. Przy wymuszonym niedożywieniu jedynym efektem jest
spadek wagi i wychudzenie. Nie ma oczyszczania organizmu.
Najważniejsze warunki głodówki to: pozytywne nastawienie do
głodowania, nie przyjmowanie żadnych pokarmów, jedynie picie
wody i dużo ruchu - może być nawet do 20 km spacerów dziennie.
Dlaczego zwierzęta, gdy zaczynają chorować to natychmiast przestają jeść?
Natura wyposażyła zwierzęta w naturalną instynktowną
mądrość, która ratuje im życie w trudnych chwilach. A my
karmimy na siłę swoich ciężko chorych rosołami, kotlecikami, a jak
już nie mogą nic przełknąć to kroplówkami. W najgorszej
sytuacji są dzieci, które najczęściej, gdy mają gorączkę, to
naturalnie przestają jeść. Wówczas ile energii i poświęcenia
wykazuje cała rodzina, aby dziecko cokolwiek przełknęło.
Czy głodówka może pomóc na chore stawy i silne bóle?
Powinniśmy być wdzięczni Naturze, że istnieje coś takiego jak ból. Jest to
sygnał od organizmu, że coś nieprawidłowego się w nim dzieje.
Powinniśmy reagować już wówczas, gdy otrzymamy pierwszy sygnał
bólowy szukając jego przyczyn, a nie zagłuszać go lekami
przeciwbólowymi. Jest to działanie na krótki i
niebezpieczny dystans. Przy tego typu dolegliwościach głodówka
jest najlepszą formą terapii. Oczyści stawy z składanych tam toksyn i
uwolni nas od bólu.
Czy krótsze niż 10-dniowa głodówka, czyli 1-3-dniowe głodówki mają
sens?
Każda głodówka ma sens. Krótka sprawia, że nasz przewód pokarmowy może
choć dzień odpocząć. Wówczas lepiej funkcjonuje po takim
odpoczynku. Ważne jest, aby takie krótkie głodówki
odbywały się regularnie. Aby organizm się do nich przyzwyczaił. Na
przykład 1 dzień raz w tygodniu, lub 3 dni w ciągu miesiąca, zawsze w
tym samym czasie, na przykład na koniec miesiąca.
Jak długo po 10-dniowej głodówce leczniczej powinno trwać wychodzenie z
głodówki i jak powinno wyglądać?
Wychodzenie z głodówki powinno trwać tyle dni, ile trwała sama głodówka.
Na przykład, po głodówce 10-dniowej przez pierwsze 3 dni
powinniśmy pić jedynie soki owocowe i warzywne: z jabłek, cytrusów,
gruszek, kapusty, selera, buraków, pietruszki itd., zrobione
przez siebie w domu (soki z kartoników, puszek nie nadają się
do picia nie tylko po głodówce), a przez pierwszy dzień
powinniśmy pić soki rozcieńczone z wodą pół na pół. Po
tych trzech dniach sokowych, przez następne 3 dni możemy jadać surowe
warzywa i owoce i oczywiście pić soki. Przez pierwsze 5 dni
wychodzenia z głodówki nie można używać soli, ani tłuszczu.
Później można dołączyć do warzyw i owoców także
pestki, orzechy, słonecznik, migdały, różne zioła, suszone
owoce: jabłka, gruszki, śliwki, morele, figi, a także olej na zimno
tłoczony do surówek. Zaleca się także, aby nasiona i suszone
owoce były uprzednio namoczone.
Czy głodówka może pomóc przy bezsenności, albo przy krótkim,
przerywanym, nie prowadzącym do dobrego samopoczucia śnie?
Głodówka doskonale reguluje sen. W drugim dniu
głodówki osoby, które nie mogły spać miesiącami mogą
już spokojnie zasnąć. Po zakończeniu głodówki najczęściej
odchodzą tego typu problemy. Zanika rozdrażnienie, rozchwianie
emocjonalne, ogólna nerwowość, człowiek wycisza się, uspokaja,
zaczyna patrzeć na wiele spraw z dystansem. Głodówka jest też
czynnikiem wspaniale wpływającym na zmniejszenie stresu. Odpręża i
uspokaja. Ale też dobrze jest zastanowić się, co jest przyczyną
bezsenności. Może zbyt przeciążająca praca, zdenerwowanie, zbyt duża
odpowiedzialność?
Czy głodówka jest w stanie naprawić szwankujący układ immunologiczny?
Jednym z dobrodziejstw głodówki jest właśnie regeneracja układu
odpornościowego. Dzieje się tak, bowiem organizm - można powiedzieć - zjada - wszystkie substancje, komórki i tkanki, które są chore, zbędne, a mogą stanowić dla organizmu zagrożenie. W
efekcie, następuje generalna naprawa pracy układu odpornościowego. A
jeśli naprawimy ten układ, to jest to pierwszy punkt do regeneracji
całego organizmu. Za tym idzie odbudowa wszystkich narządów i
układów.
Czy głodówka lecznicza daje efekt odmładzania organizmu?
W czasie głodówki organizm zjada wszystkie chore, zbędne i stare komórki.
Porządkuje także florę bakteryjną w jelitach. Odbudowuje się
prawidłowa - zdrowa flora bakteryjna. I efekt ten w postaci
zdrowszej, ładniejszej skóry i bardziej młodzieńczego wyglądu
jest widoczny po głodówce. Reguluje się także poziom
cholesterolu. Krew oczyszcza się ze wszystkiego co zbędne. Naczynia
krwionośne stają się bardziej elastyczne. Dochodzi do odbudowy sieci
mikronaczynek krwionośnych. Stąd po głodówce poprawia się
kolor cery, skóra wygląda młodziej, zdrowiej, jest bowiem
dobrze odżywiona. Następny pozytywny efekt głodówki, to
pozbycie się z organizmu zgromadzonych zasobów całkiem
niepotrzebnego w takiej ilości sodu, pochodzącego z soli kuchennej. W
pierwszych dniach głodówki wydziela się on z moczem i przez
skórę - dlatego tak ważne są częste kąpiele. Wydala się razem
z nadmiarem wody, którą wiązał w tkankach tworząc obrzęki.
Stąd u wielu osób wraz z usunięciem sodu powodującego
gromadzenie się w tkankach wody, ustępują większe lub mniejsze
obrzęki, które także nie dodają uroku. Namacalnym efektem
odmładzającym głodówki jest także, dzięki spaleniu złogów,
pozbycie się przez organizm, przynajmniej części, zmian
zwyrodnieniowych w układzie kostno-stawowym. Daje to uczucie
lekkości, giętkości, lepszej sprawności fizycznej.
Czy w czasie głodówki należy jakoś szczególnie pielęgnować skórę?
Skóra bardzo aktywnie uczestniczy w procesie odtruwania, więc w czasie
głodówki należy poświęcić jej dużo uwagi. Wskazane są kąpiele,
najlepiej naprzemienne ciepło-zimne prysznice, co najmniej dwa razy
dziennie, bowiem organizm przez skórę wyrzuca toksyny. Nie
należy używać mydła, ani żadnych środków myjących - jedynie
zmywać ciało czystą wodą. Nie należy używać też dezodorantów,
kosmetyków, środków chemicznych. Ubranie powinno być z
włókien naturalnych bawełniane lub lniane. Noszenie sztucznej
bielizny może powodować podrażnienia. Można też korzystać z sauny raz
na dwa dni. To doskonały sposób na wspomożenie organizmu w
oczyszczaniu.
Czy głodówka pomoże w walce z alkoholizmem, paleniem papierosów i
lekomanią?
Gdy ustanie wydzielanie kwasu solnego - a dzieje się tak w drugim lub trzecim
dniu głodówki - następują istotne zmiany w przewodzie
pokarmowym. W tym czasie zanika pociąg do nałogów - palenia
papierosów, alkoholu, narkotyków. Nawet nałogowcy odstawiają używki. A dzieje się to bez żadnych objawów
abstynencji, które są na ogół najtrudniejszą do
przekroczenia przeszkodą do rozstania z nałogiem.
Jest to też jedyny moment, w którym można odstawić wszystkie leki:
hormonalne, sterydowe, nasercowe, także bez żadnych objawów
abstynencji. Odstawić można także leki przeciwbólowe. Dlatego,
że w czasie głodówki aktywizują się receptory wydzielające
substancje zwane endorfinami, które blokują ból.
Głodówka może więc chronić ciężko chorego pacjenta przed
przyjęciem nowych dawek toksyn zawartych w lekach. Około 10-12 dnia
głodówki - jeśli ktoś był dużym nałogowcem - mogą wystąpić
wymioty. Jest to bardzo pozytywny czynnik pozwalający się lepiej
oczyszczać organizmowi.
Najlepszym, optymalnym czasem do pozbycia się nałogów jest głodówka
20-to dniowa. Po głodówce nie występuje głód
alkoholowy, nikotynowy, czy inny na poziomie fizycznym. Natomiast
ważne jest, aby przygotować się psychicznie do nowej sytuacji. Często
alkohol, czy inne używki są tematem zastępczym, pomagają
rozładować sytuację, odnaleźć się w rzeczywistości, której nie
możemy sprostać, czy załatwiają nam jakiś wewnętrzny, ukryty na dnie
duszy problem. W czasie wyciszenia się podczas głodowania dobrze
byłoby więc także przyjrzeć się spokojnie swoim problemom.
Czy wobec uciążliwych bólów czy
innych dolegliwości należy głodówkę kontynuować?
Te uciążliwe bóle, na przykład wątroby
świadczą o tym, że w organizmie toczą się jakieś zadawnione, a często
ukryte stany chorobowe. W czasie pierwszych 10 dni głodówki
odzywają się wszystkie patologiczne stany, złogi, które
są w organizmie. Jeśli występuje złe samopoczucie, świadczy to, że
organizm nie jest w najlepszym stanie. W nocy uaktywnia się pęcherzyk
żółciowy i wątroba i w związku z tym u osób,
cierpiących na schorzenia tych narządów mogą wystąpić właśnie
w nocy bóle, niepokój i bezsenność. Można powiedzieć,
że w czasie głodówki wychodzą na światło dzienne dodatkowo
także różne ukryte i dawno zapomniane dolegliwości. W tym
wypadku, przy tak dużym obciążeniu organizmu, lepiej wycofać się z
głodówki i stopniowo przygotować organizm do przyszłorocznej.
Najpierw zastosować metody pomagające odtruć organizm, na przykład:
odtruwanie wątroby (informacja o tym w tekście: jak przygotować się
do głodówki leczniczej), podreperować organizm na diecie
sokowej i witariańskiej, a dopiero później, gdy organizm
pozbędzie się części toksyn zastosować głodówkę. Dolegliwości
ze strony serca są częstymi dolegliwościami w czasie głodówki.
Często serce bije nieregularnie, co budzi zrozumiały niepokój.
Dzieje się tak, ponieważ serce powiązane jest z układem pokarmowym, a
w szczególności z jelitem cienkim, które właśnie w
czasie głodówki się oczyszcza.
Czy głodówka pomoże na niedokrwistość?
Najlepsze wyniki badania krwi, czyli hemoglobinę mają mieszkańcy
zatrutych przemysłowo terenów i pracujący w złych warunkach,
na przykład w zatrutym środowisku, a także nałogowi palacze
papierosów. Niski poziom hemoglobiny nie jest wadą organizmu,
ani żadną niedomogą. Organizm wytwarza dla siebie odpowiednie
parametry, jeśli chodzi o poziom żelaza i ilość czerwonych ciałek
krwi i wcale nie należy go poprawiać. Jeśli czujemy się rześko, a nie
apatyczne, mamy ładną skórę to najprawdopodobniej wszystko
jest w należytym porządku i wszelkie poprawianie natury może
przynieść jedynie zły skutek.
U wegetarian i osób zdrowo się odżywiających
poziom żelaza jest na ogół niższy. Dzieje się tak, ponieważ
żelazo potrzebne jest w organizmie, między innymi, do budowy krwinek
czerwonych, które transportują tlen do tkanek. Tlen jest
potrzebny do procesów spalania odbywających się w organizmie.
Duże jego ilości zużywa przewód pokarmowy. Jeśli dieta nie
jest obciążona nadmiernie białkiem pochodzącym z mięsa i nabiału, a
jelita czyste, wówczas tlenu potrzeba mniej. Im mniej zatruty
organizm, tym mniej tlenu potrzebuje do swojego funkcjonowania. Tak
więc poziom hemoglobiny nie jest dobrym miernikiem funkcjonowania
organizmu. Funkcjonuje natomiast jako straszak – większość
wegetarian według tego wskaźnika choruje na anemię!
Czy głodówka pomoże na gościec stawowy? Czy
można ją stosować u osób wychudzonych i słabych?
Gościec to poważna choroba i świadczy o
dezorganizacji pracy całego organizmu. Jedynym skutecznym leczeniem
gośćca są głodówki. Należy je powtarzać co roku. Wychudzenie i
słabość nie są przeciwwskazaniem do głodówki bowiem głodówka
w tym przypadku, u osób szczupłych nie powoduje nadmiernego
chudnięcia. Tylko u osób otyłych może wystąpić nawet bardzo
duży spadek wagi, organizm bowiem przez kilka pierwszych dni głodówki
spala tłuszcze. Wychudzenie może natomiast świadczyć o złej pracy
układu hormonalnego, co pociąga za sobą złą przemianę materii.
Głodówka porządkuje pracę układu hormonalnego i właśnie ona
może pomóc przy ustabilizowaniu się właściwej wagi ciała.
Czy głodówka może pomóc przy
uciążliwej grzybicy układu pokarmowego i przy trądziku?
Trądzik powstaje najczęściej w wyniku nadmiernego
jadania skrobi. Organizm usiłuje wyrzucić nadmiar skrobi i
najczęściej robi to właśnie za pomocą wyprysków. Skrobia
zaśluzowuje przewód pokarmowy i daje dobre warunki do rozwoju
grzybów. Taka dieta z przewagą skrobi pozwala panoszyć się
grzybicy. Leczenie hormonalne, czy antybiotykami niewiele mogą pomóc
w tym przypadku. Najlepszą i jedyną zresztą metodą wyleczenia
grzybicy i zarazem trądziku jest więc odpowiednia dieta. Po pierwsze
należy całkowicie wyeliminować skrobię. Jadać duże ilości surowych
warzyw i owoców. Oczyścić jelita za pomocą płukania lub
lewatyw. Później można także zastosować głodówkę
leczniczą. Uwaga. Przy zmianie diety objawy mogą się nasilić. Będzie
to świadczyć o odpowiedniej reakcji na dietę, lepszym oczyszczaniu
się organizmu z toksyn. Nie trądzik jest tu do leczenia, ale to co
dzieje się w jelitach. Tłumienie trądziku za pomocą leków może
doprowadzić w konsekwencji do ciężkich stanów chorobowych.
Organizm nie będzie mógł wyrzucić tą drogą toksyn i będą one
lokować się, na przykład, w nerkach lub w stawach. Należy się wręcz
cieszyć z tego, że organizm znalazł sobie taką drogę oczyszczania się
z toksyn i wykorzystuje ją, gdy jest mu to potrzebne.
Czy głodówka pozwoli wyjść z nałogu
objadania się słodyczami?
Głodówka jest bardzo skuteczna na sugar
blues, czyli na uzależnienie organizmu od cukru. Aby zrozumieć
ten problem przyjrzyjmy się dokładnie mechanizmowi przyswajania cukru
przez organizm. Już w parę minut po zjedzeniu czegoś słodkiego,
cukier przenika do krwi powodując nagły, skokowy wzrost poziomu cukru
we krwi. Już kilka łyżeczek cukru przekracza możliwość organizmu na
bezkolizyjne jego zagospodarowanie. Zaburza się więc gospodarka
cukrowa organizmu. Trzustka zaczyna wydzielać insulinę, której
zadaniem jest wiązanie wolnego cukru. Wydziela ją jeszcze wówczas,
gdy cały cukier zostanie już związany. Powstaje hypoglikemia. W
efekcie organy przestają być prawidłowo zaopatrywane w cukier, a
człowiek czuje się ospały, zmęczony ... i sięga po następną porcję
słodkości. Po takiej kilkuletniej lub dłuższej „huśtawce”
cukrowej zazwyczaj następuje uzależnienie, a w konsekwencji załamanie
się sprawności ustroju i wydolności pracy trzustki. Jeśli codzienna
dieta składa się głównie z nabiału, mleka, gotowanego lub
smażonego wymieszanego pożywienia, nawet wegetariańskiego, to nie ma
się czemu dziwić, że dopadł nas sugar blues. Organizm
potrzebuje dużych ilości energii do trawienia tych pokarmów,
zanim uzyska z nich energię. W czasie trawienia szuka źródła
szybkiej energii. I znajduje w cukrze sprzymierzeńca. Tym można
wytłumaczyć fakt, że najbardziej nerwowo rozglądamy się za czymś
słodkim po spożyciu większego posiłku.
Łaknienie cukru można także tłumaczyć w
kategoriach medycyny chińskiej. Słodycze są elementem wychładzającym
organizm, więc jeśli wcześniej zjedliśmy potrawę z rozgrzewającymi,
ostrymi przyprawami, nie mówiąc o mięsie, czy alkoholu, to
wówczas także może pojawiać się ochota na słodkości. Głodówka
przerywa sugar blues i pozwala przejść na zdrową dietę.
Czy głodówka zaburzy miesiączkę?
Miesiączka jest to jeszcze jeden sposób
organizmu na regularne oczyszczanie się z toksyn. Z krwią miesięczną
organizm pozbywa się tych substancji, których nie jest w
stanie wyrzucić z moczem, katarem, potem, czy innymi wydzielinami.
Obfitość krwawienia zawsze idzie w parze z poziomem zanieczyszczenia
organizmu. Im jest on większy, tym dłużej i uciążliwiej przebiegają
miesiączki. Podczas miesiączki organizm może różnie reagować
na głodówkę. Miesiączka może być bardzo obfita - oznacza to,
że organizm wykorzystuje właśnie tą fizjologiczną drogę, aby wyrzucić
nadmiar toksyn (może też w krótkim czasie pojawić się
dodatkowa miesiączka), albo w przeciwnym przypadku: miesiączka może
okazać się skąpa lub w ogóle zaniknąć. Należy pamiętać też, że
w czasie głodówki często dochodzi do przestrojenia
hormonalnego. Może się więc zdarzyć, że po dłuższej niż trzydniowa
głodówce rozreguluje się układ zarządzający gospodarką
hormonalną, po to aby uregulować się od początku. Tak więc, skąpe
miesiączki, albo ich brak w czasie lub po głodówce, nie
powinny niepokoić. W literaturze dotyczącej ludów pierwotnych
zamieszkujących dziewicze tereny, można przeczytać, że tam gdzie
naturalna dieta składała się głównie ze świeżych owoców
i warzyw, kobiety miesiączkowały bardzo skąpo i przez krótki
czas. U kobiet wegetarianek, które prawidłowo się odżywiają -
według doniesień medycznych - miesiączka jest krótka i skąpa i
nie powoduje objawów typu migrena, czy bóle brzucha.
Tak więc, po głodówce organizm, który oczyści się z
toksyn redukuje większą niż fizjologiczną, utratę krwi. Natomiast
pojawienie się obfitych i bolesnych miesiączek może świadczyć o
niekorzystnych, często jeszcze nie ujawnionych objawach chorobowych w
całym organizmie. Przede wszystkim o nieprawidłowej pracy jelit. Nie
ma chorób dróg rodnych bez gnicia w jelitach. Są to
przypadłości bogatych społeczeństw odżywiających się oczyszczoną,
rafinowaną żywnością z przewagą białka zwierzęcego.
Czy głodówka może pomóc na
odsłanianie się szyjek zębowych?
Medycyna konwencjonalna określa paradontozę jako
proces zanikowy tkanek przyzębia, powodujący tworzenie się
patologicznych kieszonek dziąsłowych i ich pogłębianie się, co
prowadzi do stopniowego odsłaniania korzeni zęba. Zanik kości
wyrostka zębodołowego postępuje wolno, ale stale, przez o dochodzi do
rozchwiania, przemieszczania i wypadania zębów. Za przyczyny
miejscowe uważa się przeciążenie zgryzu, brak higieny jamy ustnej, a
za ogólne: zaburzenia przemiany materii, czynniki nerwowe,
niedobór witamin, choroby przewodu pokarmowego, a nawet
konstytucjonalną skłonność i dziedziczność schorzenia. Jest to
definicja z Małej Encyklopedii Medycyny, tom III, str. 1021 wydanej
przez PWN. Medycyna naturalna tłumaczy powstawanie tej choroby
niedożywieniem śluzówki. Zauważmy, że choroba ta spowodowana
jest tą samą przyczyną, jaką powodowanych jest wiele innych chorób:
zatruciem i niedożywieniem organizmu. Powstaje ono przy
nieodpowiednim odżywianiu, jadaniu pokarmów przetworzonych,
mało wartościowych, zawierających składniki, takie jak na przykład
cukier, białą mąkę, itp., stosowanie leków. Niedożywiony jest
na ogół cały organizm, a już na pewno cała śluzówka,
ale objawy manifestują się najwidoczniej na najbardziej wysuniętej na
zewnątrz jej części, przy szyjkach zębowych. Po prostu, najbardziej
wysunięte części dziąseł z powodu niedożywienia obumierają, zanikają.
Radą może tu być zmiana diety w kierunku jadania większej ilości
surowych, nie rozdrobnionych warzyw, czyli także używania naszego
aparatu żucia w sposób taki, do jakiego został stworzony.
Obecnie, na ogół jadamy papkowate i rozdrobnione jedzenie, a
to powoduje brak żucia - czyli pracy, do której od wieków
organizm jest wdrożony. Organ nie używany i organ niedożywiony
zanika. Przez dostarczanie organizmowi większej ilości bioskładników
potrzebnych do jego prawidłowego funkcjonowania, poprawi się jego
ogólna kondycja, a także stan dziąseł. Będą lepiej ukrwione i
odżywione i objawy degeneracji mogą się cofać. Głodówka jest
bardzo pomocna przy leczeniu paradentozy. Gruntowne oczyszczenie
całego organizmu w trakcie głodówki leczniczej, zregenerowanie
i oczyszczenie każdego narządu, ma duży wpływ także na stan dziąseł.
Należy pamiętać, że paradentoza nie jest to jedynie sprawa miejscowa
- choroba przyzębia, ale choroba organizmu jako całości.
Czy przy pomocy głodówki można zlikwidować
brodawki?
Brodawki pojawiają się wówczas, gdy organizm
ma nieustabilizowany metabolizm. Brodawki, z reguły, lokalizują się w
konkretnych punktach akupunkturowych odzwierciedlających konkretne
narządy wewnętrzne. Lokalizacja brodawki, jej wielkość i charakter są
dla nas informacją o tym, co dzieje się w organizmie. Na przykład:
brodawki zlokalizowane w okolicach szyi i pach manifestują polipy w
jelitach. Brodawki zlokalizowane na górnej powiece świadczą o
chorobach śledziony, na powiekach dolnych i miejscach pod oczami - o
chorobach nerek. Bezsensownym, z punktu widzenia medycznego, jest
więc usuwanie brodawki, skoro jest ona jedynie obrazem tego, co
dzieje się wewnątrz organizmu, cenną informacją dla lekarza o stanie
pacjenta. Usuwanie brodawki to tak jakby zacieranie śladów.
Nie brodawkę należy leczyć, ale cały organizm.
Gdy chorujący organ zdrowieje, wówczas
brodawka sama odpada, organizm ją likwiduje, tak że nie pozostaje po
niej nawet ślad. Należy pamiętać, że brodawki nie są chorobą skóry,
ale manifestacją stanu całego organizmu. Leczenie polegające na
niszczeniu narośla chemicznymi preparatami jest wręcz niebezpieczne
dla zdrowia. Można wspomóc organizm w pozbyciu się brodawki
poprzez okłady z rycyny na to miejsce. Rycyna ma działanie zarówno
miejscowe na brodawkę, jak i ogólne na organizm. I znowu,
także i w tym przypadku głodówka może okazać się wielce
skuteczna. Oczyszczone jelita spowodują oczyszczanie i regenerowanie
się narządów wewnętrznych.
Czy opryszczka poddaje się głodówce?
Opryszczka jest chorobą wirusową (Herpes
simplex) Jej pojawienie się na śluzówkach świadczy o
czasowym zmniejszeniu się odporności organizmu, spadku kondycji.
Wirus opryszczki znajduje się cały czas w stanie uśpionym w
organizmie i przy osłabieniu, po innej chorobie lub na przykład po
zimie, może zaatakować. Więc, gdy opryszczka się pojawia, powinien
być to dla nas sygnał, aby popracować nad wzmocnieniem organizmu.
Można zastosować kilkudniową głodówkę, poprzedzoną piciem
świeżych soków, lub dni owocowo-warzywne, pospacerować w
słońcu. Jeśli chodzi o miejscowe, objawowe leczenie opryszczki to
najlepszy efekt daje osuszanie jej, na przykład spirytusem, albo
jeśli ktoś akceptuje te metody - to smarowanie uryną. Z opryszczką
jest tak jak z katarem - leczony czy nie leczony trwa tak samo długo.
Czy głodówka może być pomocna przy leczeniu chorób neurologicznych?
Podczas głodówki regeneracji ulega cały
organizm, każda komórka. Dotyczy to również układu
nerwowego. Stwierdzono, na przykład, że regeneracji ulegają osłonki
mielinowe nerwów, których zanik występuje w
stwardnieniu rozsianym. Regeneracja układu nerwowego następuje dużo
wolniej, dlatego trzeba więcej czasu, żeby dostrzec jej efekty. Przy
głodówkach organizm najpierw bierze się za
narządy najbardziej strategiczne, potrzebne do jego
funkcjonowania, czyli jelita, wątrobę, nerki... później
regenerują się organy, które z punktu widzenia samego faktu
życia, nie są aż tak istotne w danym momencie. Tak więc, pacjent może
podjąć głodówkę z powodu nieestetycznie wyglądających,
przeszkadzających mu, na przykład w pracy, chorób skóry,
a wyleczyć sobie przewód pokarmowy, usprawnić pracę organów:
wątroby, nerek. A krosty i wypryski na skórze mogą pozostać.
To co dla nas było najpilniejsze, dla organizmu może być
drugoplanowe. Bowiem powstawanie krost jest to bardzo wygodny sposób
dla organizmu na wyrzucanie toksyn i dopóki nie naprawi
szwankujących organów może zachowywać sobie tą drogę
samooczyszczania. Organizm na pewnym etapie leczenia nie chce wręcz
ich likwidować. Podobnie jest z tkanką nerwową.
Mam 55 lat i odkąd przekwitłam jakieś 5-6 lat temu przybyło mi 24 kg... Jestem zrozpaczona, bo staram się jeść mało i często,ale to nic mi nie daje. Jeśli jestem głodna to od razu robi mi się niedobrze i zbiera mi się na wymioty, a jeśli jem coś mało energetycznego ciągle chodzę i podjadam...
Tak to jest... organizm, czyli nasze organy kobiece zaprzestały produkcji kobiecych hormonów, ale nasza świadomość nie chce przyjąć do wiadomości, że kobiecość z nas odchodzi, domaga się przedłużenia jeszcze tamtego stanu. I organizm podejmuje ten rozkaz. Komórki tłuszczowe zaczynają produkować hormony - wprawdzie w niewielkich ilościach, ale wystarczająco, aby kilka/kilkanaście lat jeszcze ładnie wyglądać i dobrze się czuć. Organizm stara się mieć jak najwięcej komórek tłuszczowych, aby sprostać zadaniu. Wzmaga więc apetyt, aby wyprodukować jak najwięcej potrzebnych mu komórek.
Walka z nim to walka z wiatrakami, bo jak widać ze statystyk większość kobiet tyje po menopauzie. Trzeba podejść do tego rozważnie. Jeśli zbyt ostro ograniczymy jedzenie to wówczas zaburzymy misterną równowagę hormonalną i organizm będzie się bronił włączając różne mechanizmy obronne na przykład tak jak u Pani mdłości lub duże łaknienie.
W tej sytuacji najlepiej wyłączyć z diety słodkie i tłuste potrawy, jadać dużo warzyw duszonych na oliwie lub innych dobrej jakości tłuszczach roślinnych, proste dania z razowych kasz, makaronów razowych, wyłączyć z diety produkty mleczne i mięsne, jadać niewielkie posiłki 5 razy dziennie. Dobrze robi też zielona herbata i kawa zbożowa.
Nie ma sensu się głodzić, bo po takiej fazie umartwiania się dietą zawsze następuje faza "zadośćuczynienia" czyli nadmiernego objadania się.
Niezmiernie ważne są także fizyczne ćwiczenia najlepiej na świeżym powietrzu, jazda na rowerze, spacery, codzienna gimnastyka - to nasz najlepszy sojusznik w tych okolicznościach. Nawet godzina ćwiczeń różnych dziennie działa na trawienie, spalanie kalorii i ogólną pracę organizmu lepiej niż niedojadanie.
Jak to jest z paleniem papierosów podczas głodówki, od 4 dni głoduję i nadal palę i czuję pociąg. Czy mogę palić do czasu aż organizm sam nie będzie chciał przyjmować, czy od razu starać się nie palić, co jest dla mnie trudne. Wiadomo, że przyjmuję ciągle toksyny.
Z naszych 10 letnich obserwacji palaczy na głodówkach, można powiedzieć, że dzielą się na takich, którzy rzucają palenie razem z jedzeniem, bo mają wystarczająco silną wolę i na takich, którzy nie mogą, albo nie chcą rzucić, bo palenie wiąże się u nich z jakimś programem, który został im wrzucony do głów w młodości (na przykład: mocni mężczyźni palą, itp) i palą w czasie głodówki.
Z pierwszą grupą najczęściej jest tak, że gdy wychodzą z głodówki powracają do palenia. Słomiany zapał, żeby rzucić palenie wygasa wraz z głodówką.
Druga grupa, która pali pomimo mdłości, czy odruchów wymiotnych, po kilku dniach głodówki odpuszcza wobec reakcji organizmu, ale jeśli głód nikotynowy jest silniejszy niż wzrastające stopniowo obrzydzenie do smaku i zapachu papierosów ciągnie jeszcze swój papierosowy rytuał.
Nasz organizm wyposażony jest w mechanizm nazywany - awersją pokarmową, który pełni funkcję pamiętliwego strażnika niewpuszczającego do organizmu pożywienia, które spowodowało wcześniej jakieś problemy. Szczególnie mocno działa ten program w dzieciństwie kodując w nas brak akceptacji do pokarmów, które nam zaszkodziły. Na przykład: zjedliśmy nieświeżą potrawę, która spowodowała biegunkę i ból brzucha, więc przez długi czas nie możemy na nią patrzeć, a jej zapach wywołuje w nas mdłości. I ten mechanizm włącza się właśnie przy paleniu w czasie głodówki. Organizm pamięta jak reagował w czasie wdychania dymu i reaguje niechęcią do palenia - a tak naprawdę do pierwszego papierosa. Oczywiście, po głodówce łatwo ten opór przełamać, choćby wspomnianym już kulturowym przyzwyczajeniem do palenia, nie jest on taki pancerny, ale znając schemat łatwiej wziąć się w garść.
Tak więc część grupy pali i z każdym porannym bólem żołądka narasta w nich biologiczna niechęć do palenia, czyli wspomniana awersja pokarmowa, część nie pali bo: skoro można nie jeść to można też nie palić. I taka sytuacja trwa do momentu przejścia organizmu na odżywianie endogenne. Wówczas wszystko się zmienia. Organizm w czasie przestawienia się na odżywianie endogenne w ciągu tych kilku dni kasuje swoje różnorakie nałogi i głody, między innymi nałóg jadania słodyczy, pijania kawy, alkoholu itp na poziomie biologicznym. Pozostają one oczywiście na innych poziomach, np kulturowym, czyli w umyśle i po jakimś czasie jeśli warunki naszego życia nie zmieniają się, na przykład dalej mieszkamy czy pracujemy z osobami które palą i rytualnie wychodzą na dymka, pytając kiedy znowu z nimi zapalimy i przypominając, że jesteśmy jedyną "niechlubną" osobą, która w ich towarzystwie nie pali to nasze stalowe postanowienia mogą puścić.
Warto sobie uświadomić, że dużą wartością po głodówce jest biologiczne uniezależnienie się od nikotyny. I jeśli nadal mamy silny pociąg do papierosów trzeba zapytać siebie skąd to się wzięło i przeszukać zakamarki pamięci, kto lub co i kiedy wrzucił nam taki program, co osiągamy realizując go i dlaczego tak kurczowo boimy się go puścić. Tego typu dywagacje z samym sobą lepiej się prowadzi jak organizm po głodówce nie jest na głodzie nikotynowym.
I oczywiście jest też taki typ palacza, który rzyga, albo nie rzyga i mimo że organizm nie woła o nikotynę, nie odpuszcza... i staje się bohaterem turnusu. To być może ten sam, o którym mówił Freud, że chce być panną młodą na każdym weselu i nieboszczykiem na każdym pogrzebie.
Na podstawie pytań uczestników naszych kolejnych głodówek w latach 1999-2009 i odpowiedzi udzielonych przez p. doktor Annę Romanowską i p. doktor Grażynę Ziółkowską - opracowała Agnieszka Olędzka.
|
|