Zdrowie według starożytnych Chińczyków

Zaakceptować to co najprostsze, zrezygnować z tego co skomplikowane.


Chińczycy wierzą, że wszelkie choroby są do uniknięcia, gdyż w przeważającej większości związane są ze złym doborem jedzenia i napoi.


Kultury zachodnie mierzą swój postęp w medycynie, nie długością i jakością zdrowia podopiecznych, ale ilością funduszy przeznaczonych na opiekę zdrowotną, zaniedbując propagandę życia w zdrowiu. Zachwyt nad wzrastającą ilością szpitali i lekarzy przypadających na tysiąc mieszkańców, niejako zwalnia przedstawicieli kultur wysoko rozwiniętych od pracy nad eliminacją przyczyn chorób. W tym zakresie panuje ogólne przeświadczenie, dotyczące zarówno lekarzy jak i pacjentów, że jeżeli możemy jakąś dolegliwość uleczyć, to po co poświęcać czas na zapobieganie jej występowaniu. Na Wschodzie powiedzieliby, ze zdziwieniem, że niektóre choroby traktowane są u nas jako coś normalnego. Przecież, pomimo życia pośród zdobyczy nauki, niemal zawsze zimą spodziewamy się, czy nawet oczekujemy na przeziębienia, a latem na dolegliwości związane ze wzmożoną aktywnością słońca.


Chińczycy twierdzą, że jeżeli dobrze zaopiekujemy się tak delikatnym mechanizmem jakim, bez wątpienia, jest organizm ludzki, to możemy zniwelować choroby do minimum.


Statystyki mówią, że ludzie Wschodu znacznie mniej chorują, aniżeli ludzie na Zachodzie. Generalnie można powiedzieć, że kryzys zdrowotny Zachodu w dużej mierze związany jest z tym, że jadamy produkty - delikatnie rzecz ujmując, z punktu widzenia wschodniej dietetyki – niejadalne, oraz że nasze nawyki jedzeniowe pozostawiają wiele do życzenia. Jeżeli nadal pozostaniemy w takiej postawie wobec pożywienia, to choroby i bóle różnego rodzaju uznać będzie trzeba za coś normalnego.


Nawyki złego odżywiania się zyskuje człowiek w okresie dzieciństwa, kiedy to ogólna witalność bierze górę nad naturalnymi czy też nabytymi słabościami wtedy występującymi. Wiele objawów, które mogą być spowodowane złym odżywianiem skłonni jesteśmy przypisywać \\\\\\\\\\\\\\\"bólowi wzrostu” jaki przeżywa każdy żywy organizm.

Wiek dojrzały zaś, bywa okresem zbyt późnym na naprawianie spustoszeń nie zauważonych wcześniej. Chińczycy twierdzą, że podstawy są najważniejsze, a zdobywa się je we wczesnym okresie życia, Nawet najwspanialszy dach runie, gdy ściany nośne objęte zostaną procesami degeneracyjnymi, wskutek użycia złego surowca. Trzeba tutaj jednak dodać, że Chińczycy nie traktują zdrowia człowieka jako czegoś szczególnego we wszechświecie. Idealny bowiem jest każdy detal Uniwersum, gdyż w każdym zawarty jest wzór samoregulatora reagującego na wielość i różnorodność zmian. Zdrowie, nieodzownie związane z człowiekiem, nie jest ich zdaniem: jajkiem mogącym stłuc się w każdej chwili, gdyż występuje i w cieple i w mrozie, rano i wieczorem, u człowieka pracy jak i u człowieka zabawy, na nizinach i w górach itd. To w człowieku istnieje naturalna MOC, którą ochraniać trzeba przed złymi wpływami zewnętrznymi.

Posiłek starajmy się jadać z osobami przyjaźnie do nas nastawionymi. Jadanie z wrogimi nam osobami powoduje „zamknięcie się” nie tylko na rozmówcę, ale także na podjęcie przez organizm fizjologicznych czynności związanych z jedzeniem: wydzielaniem soków żołądkowych, enzymów trawiennych itp.

Każdy z nas jest więc właścicielem skarbu, z którego powinien być dumny. W diecie Chińczyków odbijają się prawa rządzące wszechświatem. Dlatego założenia tej diety są takie proste i oczywiste i chyba dlatego niemal zupełnie pomijamy je analizując odżywianie. Nasze zacięcie intelektualne każe nam śledzić to, co skomplikowane i cenić to wyżej od rzeczy prostych i oczywistych.

Pierwsza wskazówka mówi, że należy jadać tylko wtedy, kiedy jest się głodnym. Na pozór, sprawa wydaje się być oczywistą, lecz praktyka pokazuje inaczej. Przede wszystkim, nie wszyscy wiedzą, kiedy naprawdę są głodni i co to w ogóle znaczy być głodnym. Dietetyka Wschodu nie opowiada się za regularnością przyjmowania pokarmów, gdyż człowiek każdego dnia jest inny, różnie więc może przedstawiać się jego zapotrzebowanie na pokarm. Trzeba by nieprawdopodobnego wręcz zbiegu okoliczności, aby codziennie być tak samo wyspanym, w takim samym nastroju psychicznym, czy też wykonywać podobne pod względem wydatkowania kalorii czynności. Organizm, zdaniem dietetyki chińskiej, ma własny zegar, który najlepiej reaguje na wszelkie czynniki. Z drugiej jednak strony wiadomo, że regularność w odżywianiu pomaga w praktyce życia codziennego ułatwiając rozkład dnia.

Trzeba nieco czasu, aby reagując na zimno założyć dodatkowe odzienie. Co więcej, czasami uda nam się uznać, że krótsze lub dłuższe odczuwanie zimna ma swój sens. Chińczycy twierdzą, że i w zakresie odczuwania głodu winno się myśleć w podobny sposób. Reakcja organizmu na zmieniające się warunki jest czymś normalnym, a pierwsze sygnały tej reakcji odzywają się przy niskim poziomie niedoboru jakiegoś czynnika. Zrozumienie reakcji własnego organizmu daje przekonanie, że odczucie głodu nie jest czymś niszczącym. Przeżywanie głodu jawi się więc tutaj jako danie organizmowi szansy na bycie aktywnym wobec zmieniającego się otoczenia, a przez to na hartowanie go w warunkach wzmożonej wydajności. Oczywiście, wszystko to należy rozpatrywać w warunkach normalnych, kiedy to człowiekowi nie grozi klęska głodu, czy też sam głód nie zaczyna być niebezpieczny dla naszego organizmu. W praktyce zastosowanie się do tej wskazówki sprawia, że mniej jemy, szczególnie zaś w przypadkach okazjonalnego dojadania.

Bezpośrednio ze wskazówką pierwszą wiąże się druga, która mówi o nie doprowadzaniu do przejadania się. U podstaw tej przesłanki leży naturalne przekonanie o nie eksploatowaniu organów do samego maximum ich wydajności. Zdrowe życie – jak już zostało tu powiedziane – odbywa się w szerokim przedziale warunków zewnętrznych. Ważne są więc tak samo skrajna głodówka, gdy zachodzi taka potrzeba, jak i odczucie stanu całkowitego wypełnienia – są to wartości skrajne tego samego procesu. Życie zaś oscyluje pomiędzy wartościami skrajnymi, jedynie czasami zbliżając się do nich. Przejedzenie się jest więc czymś normalnym lecz nie wskazanym, gdy występuje często.

Według trzeciej wskazówki każdy kęs należy dokładnie przeżuwać. Starożytne teksty mówią o tysiąckrotnym przeżuciu każdego kęsa. Liczba ta jest – na szczęście - jedynie symbolem dla podkreślenia wysiłku, jaki winno się tutaj włożyć. Połykany pokarm winien mieć konsystencję płynu, co nie tylko pomaga na wszechstronniejsze skorzystanie organizmu z tego produktu lecz przede wszystkim ułatwia pracę całego układu pokarmowego. Celebrowanie każdego kęsa pożywienia daje odczuwalne wyniki w samopoczuciu już po kilku dniach praktykowania.

Chińska dieta długowieczności zwana Chang Ming jako kolejny warunek zdrowego odżywiania, każe zwrócić uwagę na oddychanie towarzyszące przyjmowaniu pokarmu. Zagadnienie to ma charakter wieloaspektowy lecz warto tu na dwie sprawy zwrócić szczególną uwagę. Otóż, często zdarza się, iż sami decydujemy się na zaburzenie normalnego, głębokiego oddychania, na przykład, gdy jemy rozmawiając w większym towarzystwie. Emocje wynikające z sytuacji zawsze odbijają się na naszym oddechu. Gdy się złościmy lub gdy przeżywamy radość – wstrzymujemy oddech. Podobnie robimy, gdy odczuwamy ból czy też niezmierną rozkosz. Nie zawsze panujemy nad naszymi stanami emocjonalnymi, tak że owe zaburzenia zdarzają się od czasu do czasu. A przecież oddychanie również jest sposobem pozyskiwania niezbędnej do życia energii. Każde zaburzenie w jej pozyskiwaniu jest czymś niepożądanym. Może zdarzyć się, że ze względu na fizjologię procesu jedzenia, „zniewolimy” oddech na rzecz aktywniejszego przyjmowania pokarmu. Jeżeli na to nałożą się czynniki o innym charakterze, jak na przykład zaabsorbowanie rozmową, zasłuchanie, zaczytanie itd., to odejście od normy oddychania jest czymś wręcz nie do uniknięcia. Właśnie dlatego starożytne teksty postulują, aby jedząc oddychać normalnie i jedynie na tych czynnościach skupić swoją uwagę. Żadna okoliczność od tego nie zwalnia.

Drugim zagadnieniem związanym z prawidłowym oddychaniem w trakcie przyjmowania pokarmu jest dążność do jak najlepszego utlenienia materiału energetycznego. Tlen jest potrzebny dla przyswojenia produktów i właśnie dlatego winniśmy większą uwagę poświęcić oddychaniu. Powyższych uwag nie należy traktować jako próby namawiania do samotnego jadania posiłków, ale jedynie do tego aby zwrócić uwagę na pozycję w czasie posiłku i oddychanie w trakcie jedzenia.


Kolejne uwagi o pożywieniu i jego wartości zdrowotnych dotyczą przyjmowanych produktów. Chińska dieta długowieczności każe ograniczyć przyjmowanie napoi do niezbędnego minimum. Trudno jest określić to minimum, gdyż wiąże się ono z wieloma warunkami zewnętrznymi, między innymi, z temperaturą otoczenia, klimatem i stanem organizmu. Picie dużych ilości płynów zdaniem specjalizujących się w medycynie chińskiej, jest przyczyną wielu niedomagań. Problem ten, jest tym bardziej znaczący, gdyż wiele diet, które związane są z kulturą Zachodu opartych jest na nadmiernej podaży płynów. Zdrowy organizm – jak mówi medycyna chińska – jest obiegiem zamkniętym, w którym odgrywają się procesy niezbędne dla życia. A przecież, przyjmowanie pokarmu jest dopuszczeniem do ingerencji czynników zewnętrznych w integralny układ wewnętrzny. Oczywiście, potrzeba nam jest płynów i pożywienia, lecz znacznie mniej aniżeli podają normy przyjęte przez medycynę zachodnią.

Medycy starożytnych Chin zwracają także uwagę na następujący fakt: otóż nie ma produktów, które w stu procentach przyswajalne byłyby przez organizm. Większość tego co zjadamy, po przejściu przez przewód pokarmowy, jest wydalana. Z tego co wprowadzamy do naszego organizmu tylko niewielka ilość jest przez organizm użytkowana. Trzeba więc do minimum ograniczyć to, co przychodzi z zewnątrz – twierdzą Chińczycy – a rozwijać wydajność organów wewnętrznych. Gdy zaś zbyt często pijemy i jemy, wówczas cyrkulacja wewnętrzna odbiega od równowagi i łatwiej jest ją uszkodzić, doprowadzić do stanu chorobowego.

Co się zaś tyczy samych produktów żywnościowych, to naczelną wskazówką w tym zakresie, jest jadanie tylko żywności naturalnej. Mimo, iż twierdzenie to wydaje się oczywistym, to coraz trudniej jest dzisiaj znaleźć pożywienie spełniające te warunki. Problem ten traktować należy szeroko, od skażenia żywności nawozami sztucznymi po technologie produkcji niektórych produktów. Prawdopodobnie starożytni Chińczycy nie zrozumieliby naszej współczesnej definicji produktu spożywczego. Dla nich pożywienie zawsze kojarzy się z aspektem zdrowotnym. Jeśli jakiś produkt nie spełniał kryterium zdrowotności, wówczas na pewno nie zaliczyliby go do pożywienia.

Często nie orientujemy się nawet jakie środki chemiczne zostały użyte, aby poprawić smak, zapach czy konsystencję produktu. Godzimy się na to przyjmując kompromis z tak zwaną nowoczesnością. Tylko czy nasze organizmy są także takie nowoczesne?

Myśl starożytnego Wschodu uznaje, iż pomimo pewnego zniekształcenia, wynikającego z niedoskonałości natury ludzkiej, człowiek może i zmysłami zbliżać się do PRAWDY. Prawda bowiem manifestuje się na ziemi w tzw. podstawowej rzeczywistości, a więc w świecie fizycznym. Możemy więc poznać prawdę o świecie widzialnym, o świecie dźwięków, o świecie zapachów także i o świecie smaków. Niestety, nasze nawyki i przyzwyczajenia każą nam cenić wartości przemijające, nie mające wiele wspólnego z prawdą obiektywną w rozumieniu wschodnim tego terminu. Dlatego tak dużym powodzeniem cieszą się potrawy o wyszukanych smakach, które działają na naszą wyobraźnię, lecz które także deformują coś, co można nazwać światem smaków. Tymczasem PRAWDA jest czymś prostym, to tylko umysł człowieka sprawia, że dochodzi do nas w formie skomplikowanej. Na gruncie smaków przedstawia się to w ten sposób, że prosta prawda o smakach przestaje nam wystarczać, a uganiamy się za sensacjami w tym względzie. Sposób myślenia, jaki tutaj charakteryzuje ludzi Wschodu podobny jest temu, który znamy z medytacji. Wiele wysiłku trzeba, by uspokoić umysł, odrywając go od rzeczy mało istotnych, a kierując go ku wartościom stałym. Tak samo rzecz się ma i ze smakami. Niemalże każdy podręcznik makrobiotyki mówi, iż warto jest „powalczyć” ze swoimi nawykami smakowymi, aby tym pełniej odkryć świat smaków naturalnych produktów. A jak zapewniają Chińczycy, pomimo swej prostoty świat ten nie jest mało atrakcyjny, tak jak nie jest mało atrakcyjna PRAWDA.

Ostatnią ogólną wskazówką związaną z leczeniem dzięki właściwościom pożywienia jest ukazanie doniosłości roli zbóż i warzyw. Chińska dieta długowieczności niemal wyłącznie oparta jest na zbożach i warzywach jako na produktach najbardziej odpowiadających człowiekowi.

Dieta starożytnych otwarta jest na twórczą aktywność człowieka, pod warunkiem, że mieści się ta aktywność w naturalnym myśleniu o świecie. Tak więc, dieta ta jedynie określa podstawy pozostawiając pole dla indywidualnego doświadczenia każdego człowieka, gdyż i w niej odbija się naczelna zasada myśli Wschodu głosząca tezę o różnorodności poszczególnych ludzi.


Wymienione w artykule postulaty są tak oczywiste, że aż mogą obrażać nasze intelektualne zacięcie. Nie od dzisiaj wiadomo, że najtrudniej jest zaakceptować to, co najprostsze, a zrezygnować z tego co skomplikowane i dające pozory mądrości. Sednem każdego systemu rozwoju wywodzącego się ze Starożytnego Wschodu jest dążenie do zrozumienia siebie, własnych predyspozycji, własnych możliwości, a przez to zrozumienie istoty życia w ogóle. Trzeba też pamiętać, że mądrość Wschodu zawsze związana jest z działaniem, a nie ze spekulacją na dany temat, gdyż przede wszystkim zależy jej na przeżywaniu podstawowej rzeczywistości, a nie na jej opisywaniu. Dlatego też, warto spróbować zmienić swoją postawę wobec odżywiania, chociaż na pewien czas, aby zaznajomienie się z kolejnymi propozycjami nie pozostało jedynie w sferze teoretycznego zainteresowania. Przecież jeść kiedy jest się głodnym, przeżuwać dokładnie czy też prawidłowo oddychać, można zawsze i wszędzie i to wcale nie powołując się na myśl Wschodu. Gdy zaś, będziemy bogatsi o nawyki związane z prawidłowym przyjmowaniem pokarmów, wtedy tym łatwiej zrozumiemy co Starożytni mieli na uwadze mówiąc o naturalnym pokarmie.

Jacek Kryg


- [str. główna] - [jak się przygotować] - [przebywanie na głódówce] - [głodówka w religiach] - [znani o głodówkach] - [fragment dziennika] - [wychodzeniez głodówki] - [kartki z poprzednich głodówek] - [pytania i wątpliwości] - [o nas] - [zaproszenie na głodówkę] - [zgłoszenia] - [zaproszenie na odchudzanie] - [polecane artykuły] - [kontakt] -